niedziela, 27 września 2015

TO ZDZIRA!, czyli państwo "islamskie"?


Kolejne imieniny i znów spotykamy się z nasza ulubioną Pelagią. To ta- przypominam- co zawsze głosuje wg wskazań swego księdza pod groźbą ekskomuniki. Tak jak milion jej koleżanek. Tym razem Pelagia przyprowadziła kuzynkę Emilię.
Emilia, gdy już się rozgościła i poczuła się pewniej zaczyna opowiadać o swym synu, a w zasadzie o synowej in spe. Ona nie chodzi prawie wcale do kościoła- mówi- czasem tylko w niedzielę. Jaszcze odciągnie mojego Pawełka od Kościoła, on ma zwyczaj chodzić codziennie. A ostatnio wiecie co zrobiła?- zapaliła się- tak przeciągała wyjście na nabożeństwo wieczorne że Pawełek nie zdążył!!
- a to wredna- zawtórowała Pelagia
A jak przyjdą dzieci, kto będzie ich (!) prowadzał do kościoła? Ja mogę tyko ze 2-3 razy w tygodniu. Nie wyobrażam sobie! Więc mówię do Pawełka: masz zerwać z tą zdzirą!!!
- dobrze powiedziałaś- obruszyła się Pelagia.

Zaprawdę powiadam wam, wywleczcie tę ździrę za włosy na główny plac. I razem nią tysiące innych co nie chodzą do kościoła. I ukamienujcie.

A ja powiadam wam:
Nie Państwa Islamskiego się bójcie!!

piątek, 11 września 2015

coś dla Chaplinologów


Nie wiadomo skąd (chyba z wykopalisk) wyciągnęli pierwszy western z Johnem Waynem- Girls Demand Excitement i puścili w TV w kanale KULTURA. Oglądam bez zainteresowania obsadę i nagle wstrząsa mną coś, co sprawiło, że film obejrzałem do końca (cóż za poświęcenie, bo film cienki). Otóż obok Wayna widzę: Virginia Cherrill. Tu potrzeba by było opinii ekspertów- chaplinologów by wyjaśnili kto zacz. Ja wiedziałem, gdyż ta dziewczyna mnie zafascynowała. Zapamiętałem ją, jak i określenie: „gwiazda jednego przeboju”. W filmie „City Lights” grała przepięknie rolę niewidomej kwiaciarki.

W kluczowej scenie spotkania z trampem (sam wielki Charlie) potrafiła genialnie zagrać wg jego wskazówek: to look inwardly and not to see me- czyli patrząc na niego nie widzieć go lecz patrzeć „w siebie”. Po rozstaniu z Chaplinem zagrała conieco z Waynem, Cary Grantem, i po cichu zeszła z ekranów. Jako gwiazda kilku filmów, w tym jednego superprzeboju.

niedziela, 6 września 2015

Taxi




Napisy na taksówkach bywają mylące. Podczas ostatniej wycieczki do Rumunii, zobaczyłem taksówki z napisem“ NU TRANTITI USA“, co zaraz przetłumaczyłem sobie na: „nie transportujemy amerykańców“. Niestety po bliższym sprawdzeniu okazało się że to prośba; „nie trzaskać drzwiami“!




Co to znaczy : Nur für Deutsche? Napis na taksówca: Tylko czterech Niemców (vier, ale wymowa podobna. Znaczy, że pięciu już się nie zmieści. Taki żart kabaretu Elita.

Pięcioro się nie zmieści. Mój kolega, który całe życie spędził w lotnictwie, opowiadał o swych doświadczeniach. Wiedząc, że znam nieco język arabski, nie omieszkał się pochwalić, że wie jak po arabsku jest „taxi“. HAMSA- mówi.
Zdziwiłem się. „Hamsa“ to znaczy „pięć“- mówię, skąd wzięło ci się znaczenie „taxi“?
- Bo jak wychodzimy z lotniska całą załogą, zaraz znajduje się naganiacz prowadzący nas na postój taksówek i krzyczący: hamsa. Czyli chyba taxi- dodał niepewnie.
- A ile osób liczy załoga? - pytam.
- No, pięć - odpowiada. - O cholera, to on woła taksówkę, która może zabrać 5 osób- dotarło do niego. W normalnej przecież pięcioro się nie zmieści.

wtorek, 1 września 2015

Prezydent

Co ten Plastuś wyprawia!!- moja mama (93 lata) była bardzo rozeźlona. Jaszcze poczekajmy, wyjdzie szydło z worka i wtedy dadzą nam popalić. Dobrze że nie dożyję!
Starsi ludzie denerwują się ponad miarę, ciężko im pohamować emocje.
- Co by nie było, jest to Prezydent naszego kraju - mówię. – nie myśmy go wybrali ale uszanujmy to. Nie bądźmy tacy jak inni, do których nie chcemy być przyrównywani.
Nie zachowujmy się jak ten motłoch co Prezydenta nazywał obraźliwie „Komoruski” i wyzywał od morderców.
Albo to bydło (sorry, krówki, nic nie mam przeciwko wam), co buczy i gwiżdże na pogrzebie byłego Prezydenta. Nie tylko zresztą z tej okazji.
Czy tzw „patrioci” opluwający jadem Prezydenta bo jest z innej opcji politycznej.
Wszystko oczywiście zręcznie podsycana przez Psychopatę i Szaleńca
Nie wolno palić kukieł urzędującego Prezydenta. Tym zachowaniem dajemy świadectwo tylko o sobie. Ale tłuszcza tego nie widzi. Ważny jest show!
Prezydent będzie Prezydentem, nawet gdy na spotkaniu z delegacją zagraniczną zachowuje się jak matołek, bo nie zna słowa w języku obcym. Albo ośmiesza Polskę w inny sposób, np. kolportując brednie o rzekomym zamachu.
Czy też na ważnych uroczystościach zjawia się pijany.
Albo wygląda jakby spał na stojąco.
Nieważne. Jest to głowa naszego państwa. Ci, którzy działają wg strategii: Pomówienia Insynuacje Sk…stwo, tego nie rozumieją.
My zrozumiejmy, bo samo porównanie z nimi jest obelgą i policzkiem.