w sali Filharmonii |
Minął marzec i w kwietniu znów przedsmak wielkiego wydarzenia- eliminacje do Konkursu Chopinowskiego. Po raz pierwszy, lecz są konieczne gdyż liczba startujących pianistów przekroczyła już 200 i przesłuchanie wszystkich w głównym konkursie- w październiku stawało się coraz trudniejsze. Każdy ma oczywiście swoich faworytów którym kibicuje- ja wypatrzyłem m.in. niepozorną młodziutką włoszkę Armellini, bułgara Bożanowa, chińczyka Jia, a z polaków- Kortusa i Koziaka. Tworzą się też nowe znajomości, ba!- przyjaźnie!. Jedną z takich był pasjonat (taki jak ja) – Austriak urodzony w Kanadzie . Korespondujemy do dziś. Przesłuchania są zwłaszcza rano- pracując w Prochemie nie mógłbym żywo w nich uczestniczyć, a tak- luz blues! A że muzyka (podobno) łagodzi obyczaje- dopisujemy koncerty czym prędzej do listy przebojów dla oldboyów.
tere fere kuku |
Aktywność seniorów doceniają studenci AWF i każdej wiosny organizują tzw. Senioriadę. Juwenalia seniorów, takie piernikalia. Impreza bardzo fajna, bo to i konkurencje takie jak strzelanie z łuku, tenisokometka przy której umiejętności tenisowe bardzo się przydały, rzut czymkolwiek, pięciobój zręcznościowy, a oprócz tego nauka samoobrony, gra na kongach, nordic walking czyli północna przechadzka, gra w bule (boule lub jeu de petanque jak mówią francuzi) i wiele innych. Punktacja w niektórych konkurencjach parami, wygraliśmy z Eweliną m.in. kijki do „spaceru północy”. Drugie pół nocy- spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz