niedziela, 13 maja 2012

gadka dziadka

Przychodzą wreszcie tak długo oczekiwane ferie zimowe. Cóż lepszego jak niepracujący dziadek, który chętnie pójdzie na superprodukcje jak „Alvin i wiewiórki” czy „Auta 2” i przy okazji postawi nachosy z ice tea. A tu jeszcze jest górka Szczęśliwicka gdzie na hasło „lato w mieście” (albo zima, nie pamiętam) można całą godzinę jeździć na nartach. Dziadek, jak ty dobrze jeździsz!- powiedział z podziwem Jasiek.
Postanowiłem pójść za ciosem.
Zaprosiłem chłopaków- Jaś trzecioklasista i Jozin z Bazin, dumny że poszedł do średniaków- do domu. Mieli mi pokazać na komputerze swoje gry. Chłopcy jakby się urodzili przyrośnięci do komputera, 1024 operacje na sekundę, śmiganie po Internecie, że oczy nie nadążały. Coś tam miałem im pokazać, ale nie jestem na bieżąco z interaktywnymi grami internetowymi więc nie sprostałem. Dziadek, nie znasz się – usłyszałem- to nie tak. I pokazali jak.


No nie, kurczę pieczone w pysk! Ja się nie znam?? Tutaj tracę całkowicie bezpodstawnie autorytet, ale kto jak nie ja ukończył jako pierwszy w Prochemie Studia Podyplomowe o specjalizacji ”komputeryzacja w budownictwie”. Kto napisał w latach 70’ kilkanaście programów w Assemblerze i Fortranie stosowanych potem przez lata w projektowaniu?.

A w latach 80’, gdy karierę zaczął robić pierwszy Sinclar 16kB (młodzieży, to nie błąd, nie 16 terra, giga czy mega, lecz kilobajtów!!) kto zakupił Sinclara Spectrum o niebotycznej pamięci 128kB? Kto napisał do niego w Basicu programy na muzykę i różne gry?? No pytam- kto?! Jaśka co prawda zaciekawiły te gry ale po kilku kontrolnych pytaniach powiedział że prymitywne i stracił zainteresowanie. Czas umierać? O nie!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz