Nie tak dawno prowadziłem kontrakt dla Michelina. Project Manager łatwo generalnie nie ma, a dla takiego klienta- miałem bardzo ciężko. Zostawiłem tam kawał zdrowia i nerwów, ale również zyskałem sporo znajomości, ba- przyjaźni. Wykorzystałem to niecnie, chcąc zdobyć zaproszenie na spotkanie organizowane przez właśnie Michelina. Znaczni goście z całej Europy, wspaniałe samochody i oprawa, dla niektórych- możliwość przetestowania opon, a tak naprawdę pretekst do przejażdżki BMW serii 6,Porche Carrera czy Audi tt. A namówił mnie na to mój syn Krzysiek, będący tam głównym koordynatorem jazd, prób, pit-stopów i w ogóle logistyki. Wśród zaproszonych gości znalazł się kierowca wyścigowy, występujący w Top Gear- STIG. Ci co mieli okazje przejechać się z nim- wychodzili na miękkich nóżkach. Mój przyjaciel „Wróbel”- były czołowy kierowca rajdowy po przejeździe Stiga stwierdził: kurde, uczę się prowadzenia samochodu od początku!!
„Event” trwał 4 dni, i zaręczam, że nudzić się było niesposób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz