niedziela, 4 października 2020

nie tylko dla idiotów

Od pewnego czasu znajduję w internecie (czasem - o zgrozo, adresowane wprost do mnie), rewelacje. Na przykład „właściciel’ jednej z relacji próbuje wpoić mi przekonanie, że żyjemy w „wyjątkowym” roku. Wyobraźcie sobie, że po dodaniu roku urodzenia i waszego wieku wyjdzie rok bieżący (2020) i zdarza się to raz na 15000 czy ileś tam lat. Oczywiście wszyscy wiemy, że zdarzy się to za rok i za dwa lata i za 128 lat i zawsze. Ale właściciel owej „rewelacji” publikuje ją. Dlaczego? Inna wiadomość, „modna” klika lat temu, na tym samym „poziomie” – w tym roku mamy w miesiącu jakimś tam 5 (pięć) trzydniowych weekendów. Co za szczęście! zdarza się to tylko w roku świni (czy innego osła) raz na 4500 lat. I znów wiadomości ze szkoły podstawowej nakazują w to wątpić. Statystycznie corocznie powinniśmy mieć miesiąc z pięcioma weekendami (trzydniowymi). Rzut oka na kalendarz tylko to potwierdza – w tym roku ten „magiczny” miesiąc wypadnie w maju. Niewiadomy jest powód rozsyłania takich bredni. Jest kilka możliwości (do rozważenia przez psychologa, lub psychiatrę)
-pierwszy powód to taki: dla jaj. Motyw 1 – patrzcie, co za głupoty. To można zrozumieć. Motyw 2: wiem ze to nie ma żadnego sensu, ale może cześć odbiorców da się nabrać i uwierzy. A kilku może roześle to dalej(?!). Przy racjonalnym założeniu, że wysyłamy do ludzi dorosłych z ukończoną podstawówką - szanse powodzenia są nikłe. Jeżeli autor uważa, że ktoś się kupi – znaczy uważa go z góry za idiotę, lub też ,delikatnie mówiąc, za upośledzonego umysłowo. I wtedy odbiorca powinien taką wiadomość uważać za osobistą obelgę. - drugi powód jest znacznie poważniejszy. Nadawca sam w to (co wysyła) wierzy. Pół biedy, jeśli jest to chwilowe zaćmienie umysłu, aberracja umysłowa, pomroczność jasna, czy jakkolwiek by to nazwać. Gorzej, gdy to jest nie chwilowe, lecz może być trwałe…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz