sobota, 20 września 2014

Karajan

Karajan
Z dawna zapowiadany i niecierpliwie oczekiwany przez melomanów, wystąp Filharmoników Berlińskich w Warszawie. Niełatwo zastąpić Herberta von Karajana, ale Daniel Barenboim pokazuje że potrafi sprostać zadaniu. Piękne i precyzyjne brzmienie tej orkiestry jest fenomenem, toteż zahaczam naszą gwiazdę - pierwsze skrzypce Filharmonii. Pytam o jej zdanie, a ona na to, że głównie to oni mają przewagę w jakości instrumentów. Nie do końca przekonany, poruszam ten temat w rozmowie z moim znajomym- dyrygentem Filharmonii.
Jakość instrumentów jest bardzo ważna- on na to. Grasz na fortepianie, prawda? (prawda, choć słowo „grać” jest nadużyciem, raczej rzekłbym że brzdąkam). Nie zagrałbyś chyba koncertu e-moll na 30- letnim pianinie Calisia? Skwapliwie przytaknąłem, na Steinwayu zresztą też bym nie zagrał. Oprócz tego- dodaje- znana jest niesłychana precyzja z jaką ta orkiestra gra. Karajan mawiał: moja orkiestra ma się być tak precyzyjna jak moje Porsche! A był on właścicielem kilku samochodów wyścigowych, miał licencję kierowcy wyścigowego. I na dodatek miał też licencję pilota, a w hangarze miał też i samolot sportowy który osobiście pilotował!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz