poniedziałek, 17 września 2012

układ


Granda i tyle. Bo czy można kibicom zabronić oglądania meczów reprezentacji Polski? Całe życie myślałem że nie. Jak widać myliłem się. Chcieliśmy z młodym obejrzeć mecz z Czarnogórą ale bandyckie metody – opłata za oglądanie- wyraźnie do tego zniechęcały. Tak nas jak i innych kibiców. Ale są inne metody.

Wynaleźliśmy niedaleko na Bemowie fajny bar z ekranem (!) i grupką kibiców- normalnych nie chuliganów czy kiboli- i obejrzeliśmy mecz. Atmosfera bardzo fajna, na pewno bardziej sprzyjająca integracji niż oglądanie w domu. A że sam mecz trzymał w napięciu do ostatniej minuty- wyszliśmy zadowoleni. Na następny mecz też idziemy.



Najbardziej zadowoleni to chyba byli właściciele barów, pubów i inni restauratorzy. No bo ono zarobili w skali kraju nieporównywalnie więcej niż Związek na kartach które wykupiło ponoć tylko 50 tys ludzi.
I- rzekłbym- o 50 tys za dużo!

Zawiodłem się tylko bo nie usłyszałem (a może niedokładnie słuchałem) typowej dla pana Prezesa (lub kogoś z jego świty) insynuacji że to był celowy układ. Układ Tuska z restauratorami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz