Polacy nie gęsi. Więc może np flamingi?
Znaczy to że Rej był wieszczem. Albowiem przewidział niesłychaną dążność naszej nacji do indywidualizowania. I zmian utartych ścieżek. Przykłady?- proszę bardzo:
- Przy okazji tłumaczenia wnukowi Jasiowi zasad tworzenia wielkich liczb, musiałem mu też wyjaśnić (jesteśmy wszak w Europie) różnice w nazewnictwie. Ktoś kiedyś pomyślał. Albo raczej nie. Otóż mamy podstawę (jednostkę) tysiąc (mille). 10 do potęgi trzeciej , 10^3. Czyli trzy zera. Dalej milion czyli tysiąc tysięcy (10^6), Bi-lion czyli tysiąc milionów (10^9), Try-lion (10^12), Kwadry-lion etc. Proste i logiczne. Można tak wymyślać liczby w nieskończoność. Ale u nas bilion (i wszystkie inne dalsze wartości) jest w innym miejscu. Miejsce biliona zajął bowiem zupełnie nieoczekiwany stwór- miliard (10^9). Przesuwa to cała tabele w sztuczny sposób i komplikuje niesamowicie kwestie tłumaczeniowe, no bo jak wytłumaczyć anglikowi ze bilion to w zasadzie nie bilion lecz trylion??- Gdy tworzono gamę muzyczną, za podstawę nazewnictwa wzięto gamę molową zaczynającą się od dźwięku ‘a”. a więc idzie to tak: a-b-c-d-e-f-g-a. I na „A” kółko się zamyka. Gama durowa zaczyna się od „C”: c-d-e-f-g-a-b-c, czyli do-re-mi-fa-sol-la-si-do.
Klawisze czarne nazywamy tak: Albo podnosząc dźwięk „biały”, a więc gis od „g”, czy cis od „c”. Albo obniżając dźwięk, czyli „as” od „a” czy „des” od „d”. Proste. Inne nacje też mają metodę , np. Anglicy podwyższając dźwięk dodają „sharp”, a obniżając- „flat”. Więc „cis” to c-sharp a „des” to d-flat. Ale u nas ktoś znów „pomyślał”. Otóż nie spodobała mu się nazwa klawisza leżącego pomiędzy „a” i „b”. No bo jak nazywałby się „ais” czy „bes”?. I nazwał go „B” (!!) a następny biały klawisz czyli „b” nazwał pierwszą wolną literą czyi „H”.No i mamy dziwoląg w skali światowej- popis dla tłumaczy. Sonata b-minor u nas nazywa się h-moll, nie mylić z sonatą b-flat minor, czyli u nas b-moll. A podstawowa gama durowa idzie: c-d-e-f-g-a-h-c. Molowa: a-h-c-d-e-f-g-a. A może by tak uczyć tego alfabetu w szkołach? A H C D E … ładnie, nie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz