czwartek, 19 lipca 2012

„Reprezentant Polski”



Ogłoszono właśnie skład reprezentacji w pewnej dyscyplinie Polski na Mistrzostwa Europy. Część przyjęła to ze złością, inni z rezygnacją. Część być może ze zrozumieniem. Związek do bogatych nie należy więc szuka za wszelką cenę sponsorów. No i znalazł się sponsor- jadą dwie pary najmocniejsze i jedna- z musu- sponsorska(!). Ale po co?

Medali w różnych formach Trans-national (jeśli kto niedoinwestowany w tytuły) jest mnóstwo. Ale osłabianie Reprezentacji Polski, bo JA!! muszę opowiadać potem wnukom że niej grałem, to już dla mnie inna bajka. I jak potem spojrzeć kolegom w oczy. Nie tylko tym którym to miejsce się należało.
Bicz satyry ponoć chłosta. Ale czy dosięgnie?


„For money can’t buy me love”. Toż to brednie!
Można kupić nawet zaszczyty wcale niepoślednie.
Więc porzuć wstyd mój przyjacielu,
Bez żenady „z ziemi wolskiej do wooski!”
A w CV napisze tylko niewielu:
„Reprezentant Polski”

A co Załucki na to?
Pan to stanowczo powinien grac w lidze!
Zależy w której, w pierwszej się wstydzę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz